Agnieszka Świerczyńska - ZnanyLekarz.pl
Jesteś tutaj: Blog Freud się kłania czyli Psychoanaliza

Freud się kłania czyli Psychoanaliza

Freud się kłania czyli Psychoanaliza

Termin psychoanalizy, psychoanalityka jest powszechnie używany, chociaż nie zawsze prawidłowo. Psychoanaliza jest faktycznie nurtem terapeutycznym, natomiast nie jedynym.

Psychoanaliza jest w gruncie rzeczy najstarszą metodą terapeutyczną. Ma ona bowiem ponad 100 lat. Jej założycielem jest postać powszechnie kojarzona, niejaki Zygmunt Freud. Dzisiejsza psychoanaliza opiera się nie tylko o teorię ojca założyciela, ale także innych uczonych jak np. Melanie Klein.

O co w tym chodzi?

Psychoanaliza jest jedną z metod terapeutycznych. Zaliczana jest ona do metod niedyrektywnych, nie znajdziemy tu wytycznych, sposobów funkcjonowania, nie ma również prac domowych. W psychoanalizie chodzi o to byśmy jak najlepiej poznali i zrozumieli siebie. Być może jesteśmy przekonani, że doskonale siebie znamy, ale w świecie psychoanalizy okaże się, że to nie do końca prawda. Dane nam było poznać tylko świadomą część naszego umysłu. Jednak istotą nas samych, naszej psychiki jest to co ukryte, nieznane. Mowa tu oczywiście o tzw. Podświadomości. W znacznej mierze kierujemy się w życiu tym co nieświadome. Wszystko trudne, konflikty psychiczne są z reguły usypiane, czasem nawet wypierane ze świadomości. Psychoanaliza zakłada także istnienie tzw. Mechanizmów obronnych, które mają pełnić funkcje obrony naszego umysłu przed tym co bolesne, trudne do przyjęcia. Wszystko co jest zagrażające, zostaje zapomniane, przekształcone, zniekształcone do takiej formy jaką będziemy w stanie przyjąć.

Jak to wygląda w praktyce?

Terapeuci z tego nurtu skupiają siępacjqncie, ale pozwalają mu na bycie sobą, spokojne eksplorowanie naszej psychiki. Przepracowane tutaj zostają nasze zachowania, schematy jakimi się kierujemy, analizuje się sny, wolne skojarzania, czy przejęzyczenia, pracuje się nad mechanizmami obronnymi. Pacjent ma swobodę w wypowiadaniu się. Na podstawie tego wszystkiego terapeuta zbiera i analizuje dane, po czym podaje nam swoją interpretację. 

Długość i częstotliwość 

Z założenia jest to czasochłonna i zwyczajnie długa metoda terapeutyczna. Co do zasady, odbywają się 2-3 sesje w tygodniu, każda z nich trwa 50-60 min. Czasem można spotkać osoby, które mają 1 sesję tygodniowo, lecz to naprawdę rzadkość. Nie rzadko zdarza się, iż cały proces terapeutyczny trwa tutaj wiele lat. Dlaczego tak długo? Całe nasze wcześniejsze funkcjonowanie opierało się na wielu latach nieświadomych wyborów, schematów, mechanizmów obronnych. Celem psychoanalizy jest całkowite ich przepracowanie, tak by zacząć działać świadomie, nawiązywać zdrowe relacje.

Kozetka

Psychoanaliza bardzo często kojarzona jest z pacjentem leżących na kozetce w gabinecie terapeuty. Zdarza się czasem, że jest to praktykowane, jednakże najczęściej siedzi się w fotelu, na wprost terapeuty. 

Wbrew obiegowej opinii, terapeuta psychoanlityczna mówi i nie pozostaje obojętny, znudzony. Terapeuta jest spokojny, mniej ingerujący, ale cały czas pozostaje bardzo uważny na wszystko co się dzieje z pacjentem. Terapeuta sam przezywa najróżniejsze emocje w reakcji na pacjenta, jego opowieści. Zwraca się tutaj uwagę również na skojarzenia terapeuty. Każda kolejna sesja terapeutyczna, jest minimalnie inna, dotyka innych tematów. Kontakt z pacjentem jest w dużej mierze determinowany tym jaką osobą jest pacjent. To do niego dostosowuje się styl pracy. 

Agnieszka Świerczyńska - ZnanyLekarz.pl